Nieśmiałe dziecko
Jeśli maluch woli samotnie układać klocki i ucieka na widok innych osób, nie oznacza to jeszcze, że jest nieśmiały. Gorzej, gdy strach przed tym, co powiedzą koledzy, powstrzymuje go od wspólnej zabawy. Czy wiesz, jak ośmielić wstydliwego kilkulatka? Nie ma nic dziwnego w tym, że dwu-, trzy-, a nawet czterolatek bywa nieśmiały.
Na tym etapie rozwoju to naturalne zachowanie. Większość dzieci z niego wyrośnie, zanim pójdzie do szkoły. Do tego czasu mogą chować się za maminą spódnicę albo wspinać się na jej kolana, gdy do domu przyjdzie ktoś obcy. Nie dziw się też, jeśli Twoja pociecha woli bawić się sama.
To jest typowe dla kilkulatków. Nie powinnaś się również martwić, gdy energiczny w domu smyk, w przedszkolu staje się cichy i wstydliwy. Przecież to dla niego nowe miejsce, w którym wszystko wygląda inaczej niż w domu (obca pani, dużo dzieci, mnóstwo trudnych sytuacji, z którymi trzeba sobie samodzielnie poradzić). Kilkulatki w różny sposób przystosowują się do tego. Tylko nielicznym podoba się przewodzenie grupie i bycie w centrum uwagi. Z czasem nawet te maluchy, które przez pierwsze miesiące w przedszkolu wolały bawić się samotnie, nawiązują znajomości. Nieśmiałe z natury Około 20% dzieci rodzi się nieśmiałymi i nigdy nie staną się przebojowe. Taki mają charakter i temperament. Jeśli chcesz się przekonać, czy Twoja pociecha jest nieśmiała z natury, czy też zachowuje się typowo dla swojego wieku, przypomnij sobie czasy, gdy była jeszcze niemowlęciem. Wtedy można zaobserwować przejawy większej wrażliwości układu nerwowego, która odpowiada za rozwinięcie się nieśmiałości.
Nadwrażliwy maluch reaguje lękiem nawet na coś, co wydaje się przyjemne, np. na poruszającą się zabawkę. W nowych sytuacjach i na widok obcych osób płacze częściej niż jego rówieśnicy, gorzej niż oni znosi wszelkie zmiany. Pewną wskazówką mogą być też doświadczenia rodziców. Jeśli także oni w dzieciństwie byli nieśmiali, jest prawdopodobne, że ich dziecko odziedziczyło tę cechę.
Nie wyrośnie więc z niej tak łatwo jak jego rówieśnicy. … i z wychowania Niestety, również nieodpowiednio postępując ze swoją pociechą, możesz sprawić, że stanie się niepewna siebie i skryta. Jeśli podpowiadasz maluchowi, jak ułożyć układankę, zapinasz za niego kurtkę, nie pozwalasz mu posmarować chleba masłem – dajesz mu do zrozumienia: „Nie poradzisz sobie”, „Nie jesteś wystarczająco dobry”. Dziecko, które nie ma okazji, by cieszyć się z sukcesów, nie może zbudować pozytywnego obrazu własnej osoby.
Skoro najbliżsi uważają, że czegoś nie umie, traci wiarę w swoje możliwości, przestaje się starać. Każda sytuacja, w której musi się wykazać, wbudza lęk przed porażką. Do podobnych rezultatów prowadzi stawianie zbyt wysokich wymagań, nadmierna surowość, częste krytykowanie. Wychowanemu w ten sposób maluchowi trudno zachować dobre mniemanie o sobie. Skoro myśli o sobie źle, tego samego spodziewa się po innych, zwłaszcza nieznanych sobie osobach. Woli więc nie wchodzić z nimi w kontakt. I tak rodzi się nieśmiałość.
10 ZASAD DLA MAMY WSTYDLIWEGO MALUCHA Nie wierząc we własne siły, czując się gorszym, nie można pokonać nieśmiałości. Wspieraj więc dziecko. Zrób wszystko, by uwierzyło, że jest wspaniałą, wartościową osobą i nie wątpiło w swoje możliwości.
1. Zapewniaj malucha o swojej bezwarunkowej miłości. Okazuj ją, ale i mów o niej wprost.
2. Słuchaj dziecka. Poświęcaj mu uwagę, by nie musiało się jej domagać.
3. Pozwól mu podejmować decyzje. Dawaj wybór („Biała czy żółta koszulka?”).
4. Wspieraj jego samodzielność. Nawet jeśli zapinanie guzików trwa kwadrans, warto to wytrzymać.
5. Dodawaj wiary w sukces. Zapewniaj dziecko, iż wierzysz, że mu się uda.
6. Częściej chwal, niż krytykuj. Nagrody i pochwały za dobre zachowanie są znacznie skuteczniejsze niż stałe strofowanie lub krytykowanie.
7. Nie porównuj malucha z innymi. Stawianie kogoś za wzór nie mobilizuje do zmiany, a zawsze odbiera wiarę w siebie.
8. Nie dokuczaj, nie wyśmiewaj i nie poniżaj. Robienie tego nawet w żartach albo złości godzi w poczucie wartości.
9. Pozwól dziecku popełniać błędy. Uświadom mu, że w ten sposób się uczymy, bo nikt nie jest idealny.
10. Krytykuj zachowanie, a nie malucha. Mów raczej: „Nieładnie popychać kolegę” zamiast: „Ty nieznośny łobuzie!”. Artykuł z pisma dla rodziców: "Twoje dziecko". Marta Fidecka, psycholog